Przeczytaj w naszym poradniku, czym dokładnie są szumy na zdjęciach i jak ich uniknąć! 

Po raz kolejny przeglądasz wykonane zdjęcia i orientujesz się, że najlepsze ujęcie pełne jest nadprogramowych pikseli czy niepożądanej zmiany światła? Szumy w fotografii to zmora wielu fotografów, zarówno tych amatorskich, jak i profesjonalnych. Na szczęście są sposoby na to, by pożegnać je raz na zawsze, przyczyny występowania szumów są bowiem jasno określone.
 

Szumy a fotografia – co to takiego? 



Szumy w przypadku fotografii to zmiany jasności lub koloru pikseli, które można zaobserwować na wykonanym zdjęciu. Wiele osób kojarzy obraz nazywany potocznie „śniegiem” wyświetlany przez starsze telewizory w przypadku braku odbioru kanałów – czyli tysiące drobnych białych kropeczek migających losowo na czarnym tle. To jeden z rodzajów cyfrowych szumów, choć w przypadku fotografii nazywa się go nie „śniegiem”, a „ziarnem”, czasami również „hałasem”. Na zdjęciach „kropeczki” te przybierają różne barwy, często niezwiązane z kolorem fotografowanego obiektu. I tak na przykład, na uwiecznionym błękitnym niebie z białymi chmurami mogą pojawiać się między innymi różowe piksele – pomimo wykonania zdjęcia sprzętem foto wysokiej jakości.  


Szumy oczywiście mocno obniżają jakość zdjęcia. Obiekty stają się niewyraźne; „pikseloza” opanowuje powierzchnię całej fotografii, co wpływa na zaburzenie jej poziomu jasności, kolorystykę oraz ostrość. Krawędzie obiektów mogą wyglądać na pofalowane, napisy (np. na szyldzie budynku) – na przerywane, a twarze – zamazane. Choć w przypadku niektórych ekspresji artystycznych ziarno dodaje zdjęciu uroku i czasami jest generowane celowo, tak jego losowe pojawianie się w niepożądanych momentach może zniszczyć kilka godzin ciężkiej pracy. Może, ale nie musi, istnieje bowiem możliwość redukcji szumów fotografii. Zanim przejdziemy do jej omówienia, warto jednak zrozumieć, skąd tak właściwie biorą się szumy w fotografii i jak im przeciwdziałać. 
 

Dlaczego na zdjęciu występują szumy? 



Za występowanie szumów w fotografii w największej mierze odpowiedzialne jest ISO, czyli poziom czułości matrycy na światło. Im wyższe ISO ma aparat, tym większe zyskujesz możliwości operowania poziomem naświetlenia obiektu podczas jego fotografowania. Ujmując prościej: kiedy robisz zdjęcie po zmroku, przy słabym (lub zerowym) oświetleniu i ustawisz ISO na wyższe, niż jest w standardzie, to obraz się rozjaśni, co dostrzeżesz już na wyświetlaczu. Oczywiście nie będzie miał z tym nic wspólnego flash, tylko właśnie zwiększenie czułości matrycy na światło. I tak wraz ze wzrostem ISO rośnie widoczność obiektów w trudnych warunkach oświetleniowych, ale w parze z nią pojawiają się szumy. 


Przy dobrym naświetleniu lub po prostu za dnia najlepszym ustawieniem czułości jest zazwyczaj ISO 100 albo 200. Zdjęcie wychodzi wówczas czyste, wyraźne i odpowiednio ostre. Gdyby jednak skorzystać z takich wartości pod wieczór, obraz będzie niemal niewidoczny. Konieczne staje się podwyższenie ISO – do 400, 1200, 5000 bądź innego poziomu, zależnie od warunków, a im wyżej, tym większych szumów można się spodziewać.
 

Nie mniej istotna jest wielkość matrycy oraz jej rozdzielczość. Im obie są większe, tym więcej punktów światłoczułych znajduje się na sensorze (lub mniej, ale o większym rozmiarze), co oznacza wyższą tolerancję światła. Zapisuje je bowiem więcej punktów. Aparaty o dużej matrycy oraz wysokiej rozdzielczości z „natury” będą więc mniej czułe na światło. Dodatkowy kłopot może stwarzać przegrzanie matrycy. Zbyt wysoka temperatura również może bowiem doprowadzić do zaszumienia obrazu. 
 

Szumy w fotografii – jak ich uniknąć? 



Szumów można się pozbyć – lub zmniejszyć ich poziom – jeszcze przed zrobieniem zdjęcia. Przedstawiamy 5 najprostszych sposób na poprawienie jakości swoich fotografii:  
 

ISO a szumienie fotografii 


Pierwszą i najprostszą metodą na uniknięcie szumienia obrazu na zdjęciu jest korzystanie z minimalnego wymaganego przy danym oświetleniu ISO. Gdy więc robisz zdjęcia po zmroku czy mocno zacienionego obiektu, postaraj się podnosić ISO stopniowo. Zamiast wrzucać je od razu na 1200, zacznij od 400, przy niezadowalającym efekcie podnieś do 600 – i tak dalej.
 

Szumy w fotografii kontra wielkość matrycy i rozdzielczości 



Dodatkową opcją, przydatną szczególnie dla osób rozglądających się za swoim pierwszym lub nowym sprzętem, jest wybranie aparatu o większej matrycy oraz rozdzielczości. Bardzo dobrej jakości matryce z pełnoklatkowym przetwornikiem obrazu CMOS (dostępne np. w aparacie Sony α7 IV) mogą zapewniać wysoką tolerancję na szumienie – sięgającą nawet ISO 6400. Oznacza to, że nawet dopiero przy tak dużych wartościach może pojawiać się ziarno, choć dodatkowo uzależnia to oczywiście oświetlenie i inne czynniki. 
 

Zmniejszenie szumienia fotografii regulacją przysłony 



W uniknięciu występowania szumów w fotografii pomaga również odpowiednia regulacja przysłony w aparacie. Zmieniając średnicę jej otworu, wpuszcza się do soczewek obiektywu więcej lub mniej światła, co pozwala na znaczne zmniejszenie wartości ISO. Trzeba jednak pamiętać, że im mocniej jest otwarta przysłona, na tym mniejszą odległość aparat będzie łapał ostrość. Ta kwestia wymaga zatem wychwycenia odpowiedniego w danych warunkach balansu między poziomem przymknięcia przysłony a wartością ISO. Jeżeli dopiero wybierasz aparat (lub nowy wymienny obiektyw) i chcesz kupić model dający naprawdę duże możliwości dotyczące otwarcia przysłony, skup się na najniższych wartościach f. F/1.8 będzie oznaczało jej wielokrotnie mocniejsze otwarcie od np. f/4. Świetny efekt nocą daje np. obiektyw Sony Distagon T* FE z przysłoną f/1.4.
 
 

Czas naświetlania a ziarno na zdjęciach 



Kolejna istotna kwestia to zwiększenie czasu naświetlania obrazu – co dotyczy wyłącznie nieruchomych obiektów. Metoda ta wymaga bowiem ustawienia aparatu na statywie, by sensory przez dłuższy czas odbierały światło w sposób ciągły. Wówczas również możliwe będzie ustawienie niższego ISO, a także brak konieczności doregulowywania przysłony. 
 

Odszumianie fotografii 



A gdy wszystkie powyższe metody zawodzą, na ratunek przychodzi funkcja redukcji szumów dostępna w samym aparacie. Powinieneś dokładnie się jej przyjrzeć, bo zależnie od tego, jaki model posiadasz, jej możliwości mogą być inne. Dotyczy to przede wszystkim regulacji poziomu odszumiania. Zakres może być większy lub mniejszy, przy czym bardzo wysokie odszumianie skuteczniej poradzi sobie z redukcją ziarna, ale – dobrane nieadekwatnie do warunków – może doprowadzić wręcz do rozmycia obrazu.  

 

Jeżeli już teraz masz folder pełen zaszumionych zdjęć, to nie przejmuj się – i na te, które już się pojawiły, jest metoda. Każde dobre oprogramowanie do obróbki zdjęć, takie jak Adobe Lightroom czy Photoshop, ma funkcję redukcji szumów, która potrafi poprawić zdjęcia. Warto poświęcić chwilę na przetestowanie możliwości programu, z którego korzystasz, by  nie zniweczyć efektów dotychczasowej pracy.